Forum ARCUS - łucznictwo i rzemiosło tradycyjne

U mnie jedna osadka i jedna strzała - to już mój komplet drewniany na żadne zawody się nie nada - zostało 7. Poza tym obcierki, ale na tyle, że strzała w miarę cała. Tyle że do ponownego olejowania. A dźwięk i tak niemiły.
Ale formę miałam kiepską, co dobrze zrobiło moim strzałom, wprowadzając element losowy - ani razu mi 6*5 nie wyszło. Pierwsza runda w 10 wyszła mi najzabawniej - bo pięć strzał prawie w miarę równo po obwodzie żółtka rozmieściłam. Zrobiłam nawet zdjęcie. Aczkolwiek nie ma się czym chwalić, bo potem już tak fajnie nie było.

Moim zdaniem strzelenie w warunkach turniejowych 6*5pkt do tarczy 60 nawet z 10m, jest po prostu bardzo trudne :)

...

Ja, niestety, żadnej. Zawsze przynajmniej jedna strzała uciekała. Ale u mnie to przeważnie ta ostatnia. Nie miałam natomiast dużego problemu z przestawieniem. Może dlatego, że strzelam na niejednorodnym trawniku, z kretowiskami, listkami i kępkami. I mniej więcej kojarzyłam, w który listek czy kopczyk celuję.

...

Ho, ho, patrzcie ich, będą się żalić że nie strzelają maksów :P.
C_D no, moim zdaniem na strzelanie instynktowne (w sumie nie lubię tego określenia, no generalnie celowanie ciałem) maks nawet na 10m to świetny wynik.

Ja jedynie żałuję, że nie miałem 30 metrów, przez to nie odczułem aż tak zmian odległości. Inna rzecz, że byłoby to moje pierwsze strzelanie na taki dystans.
Mam cichą nadzieję, że kolejne strzelanie zrobię już w warunkach plażowych gdzie będę miał komplet dystansów i strzało-chwyt naturalny i nie pożre mi strzały żadnej

Kiedy będą wyniki? :)

Dziś po północy.

C_D: Ja chyba nie patrzę na grot, tylko przez strzałę i cięciwę na to coś, co mi się wydaje we właściwym miejscu, w międzyczasie prowadząc strzałę przez cel. Ale jestem prawooczna i praworęczna, i ustawiłam sobie prawie od początku punkt kotwiczenia, tak że mi się strzała w przybliżeniu pokrywa z cięciwą.
Czarny Rycerzu: trudno odmówić słuszności stwierdzeniu, że maks jest świetnym wynikiem, w czymkolwiek. W moim przypadku akurat maksa nie było. I to bardziej skomplikowany problem, bo akurat pierwsza strzała była przeważnie centralnie - więc, teoretycznie, co za problem powtórzyć.

WYNIKI I EDYCJI KORESPONDENCYJNEJ LIGI ARCUS

DOROŚLI:

Łuki tradycyjne:

1.Anna Płotycia, An (Achajka) - 360
2.Wojciech Łanda, Panda – 356
3.Darek Psiuk - 355
4.Adam Szwarc, Szeryf - 342
5.Piotr Jachymek, Misiek, dorosły - 330
6.Krzysztof Tarnowski - 327
7.Agnieszka Wiszniewska-Matyszkiel, aneza - 314
8.Arkadiusz Rosiecki, Aro - 313
9.Artur Kołodziejczyk, Hierulf, - 300
10.Przemek Huskiewicz, Travers - 257
11.Magdalena Mendel - 250
12.Leszek Balicki - 221
13.Roman Maciorko - 219
14.Sebastian Gedzar- 210
15.Tomasz Lutak- 200
16.Grzegorz Świaczny, Vanir - 184
17.Beata Tarnowska - 173
18.Łukasz Dąbrowski, StefanMewa - 155
19.Sebastian Sliwka, qpanaci, Z -139
20.Maria Włodarz- 79
21.Aleksandra Mikołajczyk- 39
22.Jagoda Kołodziejczuk, - 23


Łuki hunter:

1.Bogdan Guminski, Bodzio - 408
2.Piotr Ostaszewski, C_D – 288


Łuki naturalne:

1.Jacek Szaszkiewicz, Szaszun - 349
2.Grzegorz Sarna, Czarny Rycerz - 204
3.Piotr Grzeszek, Benito - 96


JUNIORZY:

Łuki tradycyjne:

1.Klaudia Smyrek, - 277
2.Piotr Górnik, Deasan, Z - 171
3.Michał Skrzekowski - 104


Lierka "Z" przy uczestniku oznacza, że strzelał on z zekiera.

W strzelaniu maksów jest ten problem, że żółte pole jest bardzo małe na 60tce, a łuki tradycyjne z drewnianymi strzałami nie mają - jak wynika z moich obserwacji - celności wiatrówki. Czyli błędy zwolnienia, postawy czy samego celowania to jedno, a druga sprawa to powtarzalność strzałów wynikająca z samej ułomności sprzętu, różnic w spinie strzał na przykład :)

W każdym razie dzięki za turniej i samych maksów życzę! :)

...

Dwa robiny, jedna lotka urwana, i masakra z 20 m, liczyłem na lepiej. Zabawa przednia, dziękuję serdecznie i proszę o jeszcze.
I proszę, zmieńcie mi ten Szacun na Szaszun. Dziękuję Serdecznie!!

Panda - i ty to mówisz... Ale kiedy jest dobry strzał to się po prostu czuje, nawet jak nie trafisz z wysokością. Podobnie, jak go schrzanisz i wiesz, że strzała poleci za bardzo w bok, zanim jeszcze zobaczysz, gdzie wylądowała. Stąd moje niezadowolenie, nie tylko z porównania ze strzelaniem jesiennym.
C_D A ja jestem zaskoczona tym, jak moje "sto pi" lokuje się w ogólnej skali.
szaszun - rasowe robiny?

no moje Pociski, to raczej się nie wbiją w siebie, ale osady pieknie rozwalone. Więc nie "rasowe" ale skuteczne, dobrze że prosiłem o możliwośc strzelania z 10 m po trzy, bo byłoby kiepsko, a za dwa tygodnie zawody, tutaj ( Irlandia Północna)

U mnie jedna strzała na mniej więcej pół i jeden odstrzelony nock, tak że też nierobinowate. Zupełnie nie rozumiem tego pęknięcia - czyste, prostopadłe, bez zadziorów nawet. Jakie siły są potrzebne, żeby tak strzała pękła.

...

Okrągłe musiało być.

Szaszun - szacun!